Kuba Kwaśny
Aktualności Wróć do listy aktualności

Na co pójdą miliony z Tarnowa

Na co pójdą miliony z Tarnowa?

 

Cały Tarnów obiegła informacja, że to właśnie u nas, przy Lwowskiej, padła najwyższa wygrana w lotto. Nic tak bardzo nie pobudza naszych emocji jak pieniądze. A tymczasem w Tarnowie ważą się losy nie 11 milionów złotych (choć i ta kwota jest oszałamiająca), ale blisko 600 milionów złotych – czyli budżet całego miasta czas będzie przyjąć. Oczywiście z pewnymi poprawkami, nad którymi obecnie pracują radni. Dlatego jeśli macie Państwo jakąś niecierpiącą zwłoki sprawę lub inwestycję na swoim osiedlu warto udać się do któregoś z radnych i o coś dla osiedla powalczyć. Wśród wielu inwestycji zapowiedzianych przez Prezydenta na rok 2016 jest też kilka takich, które wyszły z inicjatywy mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego. Choćby inwestycja w Parku Sanguszków. Gdyby nie zaangażowanie młodych ludzi z Karoliną Mochylską na czele, pewnie okazałoby się, że są ważniejsze sprawy niż to urokliwe miejsce w Tarnowie, gdzie co roku w wakacje dzięki staraniom tej samej grupy – „Made in Tarnów” odbywa się kino plenerowe. Kilka nowych nawierzchni na ulicach, remonty w szkołach, w tym remont kuchni w Szkole Podstawowej nr 9 czy winda w III LO, która urzeczywistni marzenia o integracji. Będzie też całkiem nowy Amfiteatr. A wszystko to dzięki Dawidowi Cholewiakowi i Urszuli Batko – którzy w jednej z poprzednich edycji budżetu obywatelskiego przypomnieli władzom miasta, że tak atrakcyjne miejsce w Tarnowie istnieje i powinno tętnić życiem. Więcej pieniędzy trafi też do rad osiedli, a to za sprawą zmian w statucie Gminy Miasta Tarnowa. Czekać nas też będą w przyszłym roku wybory, do udziału w których zarówno jako osoby kandydujące jak i głosujące gorąco zachęcam.

Jednak to nie koniec miejskich spraw, które chciałbym poruszyć. Otóż nie tak dawno debatowaliśmy nad cenami biletów komunikacji miejskiej w Tarnowie i mimo, że grupa trzymająca władze w Tarnowie – czyli radni PiS obiecywali, że będzie taniej - nic w tym temacie nie zrobili już od roku. W poprzedniej kadencji na każdej sesji słyszałem, że życie w Tarnowie jest za drogie, że trzeba sukcesywnie zmniejszać ceny mające wpływ na koszt życia w mieście. A tymczasem życie mówi sprawdzam i weryfikuje puste obietnice wyborcze. Kolejny przykład z ostatniej sesji – gdy ustalane były ceny opłat za parking Park&Ride w Tarnowie. Abonament miesięczny to 100 zł. Problem polega na tym, że ktoś będzie musiał ten parking zapełnić, a tymczasem nie daleko są płatne miejsca parkingowe, na dworcu autobusowym. Jakie jest obłożenie każdy widzi. A wystarczy się zastanowić, sprawdzić, zapytać. Czy ktoś z dojeżdżających do pracy pociągiem np. do Krakowa skorzysta z tego płatnego parkingu? Jeśli jego wynagrodzenie już jest obciążone kwotą kilkuset złotych za bilet na pociąg lub autobus? Raczej nie. Poprawkę zgłosiłem, a klub PiS mógł wyjść naprzeciw mieszkańcom Tarnowa. Kolejny raz jednak wniosek, który zmierza w kierunku obniżania cen w mieście został odrzucony. Czy tak samo będzie ze słynnymi już dodatkami na dziecko, czy zwiększeniem kwoty wolnej od podatku? Naiwni ci, którzy uwierzyli. Już teraz słyszymy bowiem, że 500 zł na drugie dziecko to jednak nie będzie pomoc dla wszystkich, że kwota wolna od podatku wzrośnie nie wszystkim. Za to dzieją się takie rzeczy, których w kampanii nie zapowiadano. Zawłaszczanie Trybunału Konstytucyjnego, atak na media publiczne oraz swobodę artystycznej ekspresji. Jeśli z realizacją obietnic wyborczych w skali kraju będzie tak jak w Tarnowie, to liczę, że wyborcy szybko się opamiętają i w przyszłości będą wybierać tylko takich przedstawicieli, którzy w kampanii zamiast dwóch tysięcy miejsc pracy - deklarują co najwyżej uczciwą pracę i chęć zmiany na lepsze. Chyba łatwiej wygrać w totka, aniżeli w dobre ręce oddać władze. 

 

Profil Facebook
R@dny OnLine
Marcin Kwaśny
www.agora.tarnow.pl
Akcja Pajacyk
www.tarnow.pl
www.mrmtarnow.ovh.org
Krytyka Polityczna