Kuba Kwaśny
Aktualności Wróć do listy aktualności

Wyborcze gazetki w Tarnowie

Wyborcze gazetki.

 

Coraz ciekawiej na tarnowskiej scenie samorządowej. Podczas gdy tarnowscy społecznicy łączą się, aby wspólnie zaistnieć w przestrzeni publicznej i tworzą nowy ruch miejski pod Nazwą „Nasze Miasto Tarnów”, parte polityczne wciąż mają problem z wiarygodnym przekazem. Nie wiadomo kto będzie kandydatem na prezydenta, nie wiadomo w jakiej konfiguracji wystartuje opozycja (ta w stosunku do PiS), nie wiadomo kto z kim i za co. 

Wiadomo jednak, że w Platformie o nominację walczy aktualny jej przewodniczący Robert Wardzała, z aktualnym prezydentem Romanem Ciepielą. Zarówno jeden jak i drugi chyba ze sobą nie rozmawiają, a jedynie przekomarzają się w mediach społecznościowych. Jedni sądzą, że to faktyczna walka o nominację inni, że to gra o „ofertę”, czyli najnormalniejszy polityczny przetarg. W tej sytuacji nie ma idealnego rozwiązania, bo za jednym przemawia młodość, a za drugim doświadczenie. Przeciwko (ta lista jest trochę dłuższa), z jednej strony brak wyraźnej poprawy sytuacji gospodarczej w mieście (szczególnie w poziomie wynagrodzeń), z drugiej polityczne zaplecze w postaci Marka Ciesielczyka. Ten ostatni wyraźnie dziś jest stronnikiem obecnego Prezydenta. Fakt, że to właśnie Roman Ciepiela jako swoją prawą rękę wybrał kontrowersyjnego radnego, nazwany został przez dotychczasowych zwolenników prezydenta „upadkiem”. 

Warto przytoczyć kilka jego wypowiedzi z internetu na temat obecnego prezydenta: „Roman Ciepiela był fatalnym prezydentem Tarnowa”, „Roman Ciepiela – tarnowski Fidel Castro”. Nie kto inny, ale to właśnie ten radny, dziś najgorętszy zwolennik prezydenta chciał obniżenia jego pensji o połowę. Co zatem zmieniło się przez te dwa lata? Możemy jedynie domniemywać. 

Nie lepiej jest po drugiej stronie barykady, czyli w obozie Zjednoczonej Prawicy. Nadal nie wiadomo kto będzie walczył o fotel prezydenta z ramienia PiS i partii satelickich. W zasadzie złośliwi twierdzą, że tam nikt nie chce zostać prezydentem. Bo po pierwsze miasto jest już skutecznie zadłużone, a po drugie potencjalni kandydaci mają lepsze zajęcia (lepiej płatne) bez większej odpowiedzialności. Praca na stanowisku Prezydenta Miasta Tarnowa wydaje się atrakcyjna, ale w zetknięciu z fotelem wiceprezesa tej czy innej spółki – finansowo mało atrakcyjna. Wielu dziwiło się, że Grzegorz Kądzielawski chciał zostawić swoją pokaźną wypłatę w Azotach, na rzecz pensji prezydenta (sporo niższej). Można tylko domniemywać jakie to argumenty przemawiały. Wydaje się jednak, że młodemu człowiekowi, nie zawsze chodzi o pieniądze. W tym wieku zamiast „dotrwać do emerytury”, człowiek chce się czymś wykazać. 

Być może jednak to czas na kogoś spoza tej wielkiej dwójki „partyjnych gigantów”, być może to czas, aby Tarnów mógł wybrać realną alternatywę. Czasem zmiany są konieczne, byleby to zmiana była dobra, ale rzeczywiście, a nie tylko z nazwy. Zobaczymy, co przyniosą kolejne miesiące. 

A na koniec nawiązanie do tematu… jak państwo pewnie zauważyli na „rynku”, pojawiła się nowa gazetka z przewrotnym tytułem „Zjednoczeni dla Tarnowa”. Dlaczego przewrotnym, bo póki co ta gazetka nikogo nie zjednoczyła, a raczej dzieli wszystkich po równo. Dostaje się chyba żadnemu z wyjątkiem redaktora naczelnego, który sam siebie w rankingu radnych umieścił na czołowej pozycji i aktualnego prezydenta, który kiedyś był „najgorszym”, a dziś jest „najlepszym”. Zachęcam państwa jednak do krytycznego spojrzenia na treści tam zawarte i umiejętnego oddzielania ziaren od plew. Pod warunkiem, że ktoś tam znajdzie ziarna. 

 

Profil Facebook
R@dny OnLine
Marcin Kwaśny
www.agora.tarnow.pl
Akcja Pajacyk
www.tarnow.pl
www.mrmtarnow.ovh.org
Krytyka Polityczna