Wróć do listy artykułówM@łpa w urzędzie!
M@łpa w urzędzie!
Rozwój nowych technologii pociąga za sobą nowe wyzwania, również wobec administracji publicznej. Tymczasem wg raportu ONZ – Polska w rankingu wdrażania systemu e-administracji spadła z 33 miejsca (w 2008 r.) na 45 w 2010 r. Z państw regionu wyprzedzają nas nie tylko Czesi czy Węgrzy, ale także Bułgarzy! Możemy mieć satysfakcję, bo nadal plasujemy się wyżej niż Rumunia, Ukraina czy Białoruś. Cieszymy się z wprowadzania „nowatorskich” rozwiązań w postaci „jednego okienka” dla przedsiębiorców, podczas gdy na zachodzie wprowadza się system „zero okienka”, a założenie działalności gospodarczej możliwe jest przez Internet. Nadzieją na przyszłość jest wdrażanie systemu e-PUAP – czyli elektronicznej skrzynki podawczej, wciąż jednak mało popularnego.
Jak z rozwojem e-administracji jest w Tarnowie? e-PUAP pojawił się niedawno na stronach miasta, a kilka lat temu powstał TPKS – czyli Tarnowski Portal Konsultacji Społecznych, w swych założeniach niezwykle pożyteczne urządzenie. Problem w tym, że do tanga trzeba dwojga i aby cokolwiek konsultować – nie wystarczą tylko zainteresowani mieszkańcy. Również radni powinni bić się w pierś! Proszę przeprowadzić eksperyment i spróbować skontaktować się mailowo z którymkolwiek z radnych. Po pierwsze próżno na stronach Biuletynu Informacji Publicznej szukać adresów mailowych do radnych, po drugie jeśli już znajdziemy taki adres nie każdy odpisuje. Na początku poprzedniej kadencji, na mój wniosek utworzono radnym służbowe skrzynki. Każdy radny otrzymał maila wg następującego wzoru: pierwsza litera imienia.nazwisko@umt.tarnow.pl (np. j.kwasny@umt.tarnow.pl) . Nie każdy ma bowiem własną stronę internetową, gdzie można odnaleźć „swojego” radnego i dowiedzieć się o jego poczynaniach, tudzież poprosić o interwencję. Na palcach jednej ręki można wyliczyć radnych, którzy taką stronę posiadają, nie mówiąc już o jej aktualizacji. Jeden z tarnowskich radnych nadal wg swojej strony kandyduje do Parlamentu Europejskiego (wybory odbyły się w 2009 roku). Tymczasem Kancelaria Sejmiku Małopolskiego zakupiła nowe laptopy radnym wojewódzkim za 130 tys. zł. Tylko Grzegorz Gondek (SLD) postanowił nie przyjmować takiego prezentu. Ma w końcu od tego dietę, by taki prezent sprawić sobie samemu, choć własny laptop posiada już od dłuższego czasu.
Tekst pochodzi ze stałej rubryki gazety Głos Tarnowski "Lewym okiem - czyli felieton Jakuba Kwaśnego"
