Kuba Kwaśny
Moim zdaniem Wróć do listy artykułów

Zła kadencja

„Zła kadencja, bez pomysłu na Tarnów”

 

Pod takim tytułem pojawił się wpis na blogu nowego komentatora życia politycznego w Tarnowie. Nowego, bo jak dotąd nie występował on tak jawnie i wprost w przestrzeni internetowej, ani jako bloger, ani jako działacz polityczny czy samorządowy. Raczej kojarzony z platformą – jak sam o sobie pisze – „dziennikarz, menedżer”. A ostatnio przez jakiś czas Prezes Radia Kraków, do momentu „dobrej zmiany”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo sama diagnoza trafna (i jeszcze się do niej odniosę), gdyby nie fakt, że autor dziwnym zbiegiem okoliczności uaktywnia się dopiero przed wyborami. Być może do tej pory nie chciał komentować poczynań Romana Ciepieli (na którym teraz nie pozostawia suchej nitki), gdyż za komunikację społeczną i medialną - a wcześniej za kampanię wyborczą prezydenta – odpowiadał jego brat. Dziś nie stanowi to już przeszkody, a cios trzeba przyznać mocny przychodzi bądź co bądź z obozu dotąd kojarzonego z „platformą obywatelską”, czy szerzej koalicja antypisowską. Trudno sobie wyobrazić teraz gremialne poparcie nie tylko ze strony PO, ale również innych formacji politycznych. Byłoby to mało wiarygodne gdyby teraz (po dogadaniu się) wszyscy nagle stwierdzili, że Roman Ciepiela ro najlepszy kandydat.

Największe zarzuty wobec prezydenta dotyczą jego „romansu” z radnym Markiem C. (proszę wybaczyć, ale przez szacunek do wszystkich oplutych przez niego osób, nie będę wymawiał na głos tego nazwiska, ani tym bardziej popularyzował go w mediach) i jednoczenia poprzez podział; nietrafionych decyzji inwestycyjnych, w tym decyzji pod publiczkę za pieniądze pochodzące z kredytów; brak wizji rozwoju miasta i pomysłu na przyszłość. Co więcej autor przypomina szereg inwestycji podjętych przez prezydenta bez konsultacji z mieszkańcami lub wbrew nim (przykład amfiteatru). Wszystko fajnie, bo gdyby tak poczytać lub przyjrzeć się aktywności wielu radnych tak z prawa jak i z lewa (w tym czytając felietony piszącego te słowa) to w zasadzie wszystkie te zarzuty już padały. 

Chciałbym, a może to mi się tylko marzy, podyskutować o realnych pomysłach. O tym co należałoby zrobić i jak zrobić, żeby w Tarnowie działo się lepiej, a nie tylko podsumowywać i mówić o tym, że trzeba inaczej, że jest źle. Bo to, że jest źle widzi każdy. Mam nadzieję, że następny wpis na blogu będzie dotyczył już pomysłów. 

Kiedyś w kampanii wyborczej mówiłem o tym, że Tarnów powinien się sprofilować, tzn. być miastem jakimś. Kiedyś był przemysłowym, a dziś mógłby być usługowym, np. logistycznym i pójść w kierunku centrum transportu multimodalnego. Mamy do tego niezbędną infrastrukturę. Powinniśmy też przestać konkurować z większymi od siebie. Nigdy nie będziemy bardziej atrakcyjni od Krakowa, ale możemy być dla niego dobrą alternatywą do życia i mieszkania. Ale do tego potrzebna jest dobra oferta przedszkoli, żłobków, szkół oraz oferta dla seniorów. Pogódźmy się, że miastem akademickim nie będziemy, ale oferując mieszkania komunalne dla młodych możemy być ciekawą alternatywą do zamieszkania tuż po studiach. Postarajmy się być miastem bardziej przyjaznym dla mieszkańców i zaprośmy ich do nas. Do tego trzeba odrobinę wysiłku i współpracy. W dziedzinie biznesu trzeba połączyć siły. Miasto, powiat, okoliczne gminy i wreszcie województwo powinny działać razem i szukać dobrych inwestorów. Połączona Tarnowska Agencja Rozwoju Regionalnego z Tarnowskim Klasterem Przemysłowym przy współudziale okolicznych gmin mogłaby i więcej i lepiej. Niestety to nadal zostaje niespełnioną obietnicą wyborczą prezydenta. Mógłbym tak sypać różnymi pomysłami bo w świecie przykładów dobrych praktyk jest dużo. Do takiej dyskusji zachęcam! Na pomysły i na propozycje rozwiązań. Bo czasu mamy mało. 

Profil Facebook
R@dny OnLine
Marcin Kwaśny
www.agora.tarnow.pl
Akcja Pajacyk
www.tarnow.pl
www.mrmtarnow.ovh.org
Krytyka Polityczna